Popularne tagi
Tagi

Jan Zaława

Jan Zaława

Jan Zaława urodził się 6 września 1906 roku w Żelisławicach. Należał do Obrony Narodowej, a pod koniec sierpnia 1939 roku został zmobilizowany i uczestniczył w działaniach wojennych. Do niewoli niemieckiej trafił w okolicy Tomaszowa Lubelskiego.

Był świadkiem samobójstw popełnianych przez oficerów którzy nie zgadzali się na uwięzienie. Rozbrojony udał się najpierw pieszo do Józefowa, następnie, wraz z 2000 żołnierzy do Biłograja, skąd został zabrany do Łańcuta, do obozu jenieckiego.

Z Łańcuta pociągiem głodnego przewieziono go do Dziedzic, a dalej pieszo do Bielska. Z powodu obecnej w koszarach czerwonki został skierowany do Cieszyna, do którego odbył wyczerpującą, pieszą wędrówkę.

Podczas drogi do miejsca uwięzienia był świadkiem stratowania przez konie upadającego człowieka. W cieszyńskich koszarach znajdowało się około 12000 jeńców. Zaława przebywał tam tydzień, po którym został z innymi współwięźniami przewieziony do Görlitz, do Stalagu VIII A. W jego pamięci pozostaje cierpienie, które znosił w obozie. Praca przymusowa, brak jedzenia. Odnalazł tam jednak swoich znajomych.

Po tygodniu spędzonym w obozie otrzymał możliwość wyjazdu do Wrocławia, do pracy w polu.

Wspomina, że życie było tam znośne, choć spał w baraku na sienniku, ale nie było takiego problemu z wyżywieniem. Po 3 miesiącach został wywieziony z powrotem do Görlitz. Dodaje, że był traktowany jak niewolnik, musiał też cały czas pozostawać w czapce, nie posiadał numeru jeńca, lecz był traktowany jako Polnische-Kriegsgefainger.

Ostatnie lata niewoli spędził już w innych obozach i w Mülhauzen otrzymał przydział do pracy u gospodarza o nazwisku Peter Schulz, u którego pozostawał do jesieni 1943r. Zmianę statusu z jeńca na cywila uzyskał podpisując wymaganą przez Niemców listę, co skutkowało otrzymaniem litery P (Pole).  Był jednak wciąż pracownikiem przymusowym, z jego relacji mimo tego wynika, że przez nowy status posiadał pewną swobodę na przykład w noszeniu cywilnego ubrania, której wcześniej nie miał.

Z niewoli wrócił 15.02.1946 r., wyczerpany i o słabym zdrowiu, jednak już w maju rozpoczął pracę w odlewni, gdzie pozostał na wiele lat.

We wspomnieniach pisał, że cieszy się, ze spełniły się jego pragnienia, że doczekał życia w lepszej Polsce. Wyraził też nadzieję, że przyszłe pokolenia będą walczyć o pokój, aby wrzesień 1939 r. więcej się nie powtórzył.